Pionierskie badania dr S. Levine’a – neurokrynologa zwróciły uwagę na wpływ stresu i deprywacji na mózg we wczesnych latach rozwoju. Badania te pokazały, że oddziaływanie środowiska na człowieka na samym początku jego życia – w dzieciństwie może przyczynić się do powstania zmian w tkance mózgu, które pozostaną z nami przez okres całego życia. Przeprowadzono szereg eksperymentów na szczurach, w których badano zmiany w ich systemach hormonalnych pod wpływem powtarzającego się stresu. Wnioski z badań , mówią, że intensywny lub powtarzający się stres na wczesnym etapie życia poważnie zakłóca funkcjonowanie organizmu na biologicznym poziomie. Szczurze dzieci poddawano działaniu stresora na wczesnym etapie rozwoju co skutkowało w rozregulowanym układzie adrenaliny i noradrenaliny. Efekt pod postacią stałego pobudzenia był widoczny w grupie zwierząt poddawanych frustrującym doświadczeniom tuż po urodzeniu i utrzymywał się przez całe ich życie. Świadczy to o tym, że wczesne doświadczenia życiowe mogą zaburzyć równowagę w systemach neurotransmiterów i tworzącej się sieci neuronalnej, co prędzej czy później znajdzie swe odbicie w zaburzeniach natury fizycznej i psychicznej.Sad Abused Boy with Anger Shadow

Jeżeli więc dziecko we wczesnym okresie życia jest poddawane notorycznie działaniu stresora to analogicznie do wyników eksperymentu następuje u niego pobudzenie systemów neuronalnych odpowiedzialnych za reagowanie w obliczu stresu. Życie w rodzinie znajdującej się w kryzysie, gdzie jakość więzi pozostawia wiele do życzenia a groźba ekonomicznej zapaści towarzyszy rodzinie każdego dnia, gdzie patologiczne zachowania są tak powszechne, że stają się normą jest pełne po brzegi stresorów.

Mózg dziecka ewoluuje w odpowiedzi na otaczający je skomplikowany i nieprzewidywalny świat, a doświadczane traumy na długo patologizują nadawanie sensu temu czego dziecko doświadcza. Kontrolowanie impulsów oraz adaptacyjny do sytuacji sposób zachowania staje się wówczas nie lada problemem.

Cóż, pewne elementy naszych doświadczeń zostaną na zawsze przechowane w naszej pamięci i choć zepchnięte niejednokrotnie głęboko w nieświadomość to będą z ukrycia komponować nasze życie na bazie przeszłości. Nikt nie jest wolny od przeszłości, dba o to właśnie pamięć, która przy użyciu gotowych schematów dopasowuje nowe doświadczenia do starych wzorców.

Właściwość kojarzenia bodźców ze stanem afektywnym jest uniwersalną cechą mózgu. Dzięki temu łączymy ze sobą docierające do nas sygnały z różnych modalności zmysłowych: słuch, wzrok, smak, dotyk. Tym sposobem tworzymy całościowy obraz sytuacji. Pamiętam sytuację pewnej kobiety, której przez całe dorosłe życie towarzyszyły poranne nudności jeżeli tylko do śniadania wypiła… herbatę. W procesie eksploracyjnym terapii okazało się, że jako mała dziewczynka bardzo silnie przeżywała separację z ukochana babcią, gdy ta po odprowadzeniu ja do zerówki pozostawiała ją w sali lekcyjnej. Dziewczynka zjadała śniadanie, wypijała herbatę i szykując się do wyjścia z domu zaczynała już odczuwać mdłości, które zazwyczaj kończyły się wymiotami na schodach szkoły. Schemat ten powtarzał się, z różną dynamiką przez całe dorosłe życie dorosłej już kobiety, uaktywnił się zaś szczególnie silnie gdy jej własne dzieci zaczęły chodzić do szkoły.

Przykład ten wskazuję jak wszystkie zgromadzone w dzieciństwie doświadczenia przyczyniają się do powstania sieci neuronalnych – pamięciowych szablon, do którego dokładana jest każda nowa informacja czy sytuacja, w której uczestniczymy. Szablony te są tworzone na różnych poziomach mózgu, a z uwagi, że bodźce w pierwszej kolejności docierają do niższych, bardziej prymitywnych obszarów, wiele z nich nie będzie miało nawet cienia szansy dotrzeć do świadomości i zostać poddanym logicznej obróbce. Dlatego ta kobieta nie miała pojęcia co powoduje jej absurdalnymi mdłościami w odpowiedzi na porządek poranka wraz ze śniadaniem z herbatą i wyjściem dzieci do szkoły.

Każdy z nas może z pewnością przypomnieć sobie niejedną sytuację, gdy podskoczyliśmy z przestrachu, zanim tak naprawdę zorientowaliśmy się co nas zaskoczyło. Dzieje się tak dlatego, że mózgowe systemy reagowania na stres dostarczyły nam informacji o potencjalnym zagrożeniu, wykorzystując najniższy poziom organizacji mózgowej tzw. drogę krótką z pominięciem kory mózgowej. Dzieje się tak w sytuacjach kiedy konieczne jest uruchomienie szybkiej, instynktownej reakcji w odpowiedzi na zagrożenie ze środowiska.

Dzieci, których zachowanie jest problematyczne, odbiega od normy i przyjętych kulturowo standardów mogły rozwinąć po prostu bardzo niefortunny zestaw skojarzeń dzieciństwie. Jeżeli bowiem nasze wczesne doświadczenia są nienormalne możemy w późniejszym okresie zacząć zachowywać się w sposób dysfunkcyjny. Deficyty uwagi, nadaktywność, zaburzenia opozycyjno – buntownicze mogą być efektem nieodkrytych historii domowej przemocy, traumatycznych doświadczeń czy dotkliwych strat, których doświadczyliśmy jako dzieci.