Beata była kiedyś mocno zbudowaną dziewczyną, co przy jej wysokim wzroście czyniło z niej naprawdę „dużą kobietę”, jak mawiał jej tata. Trudno było po niej odgadnąć czy przygryzki rodzica sprawiały jej tak duży ból, że postanowiła wziąć sprawy we własne ręce? Od zawsze była bardzo zamknięta w sobie i powściągliwa w okazywaniu uczuć, toteż nie było łatwo dowiedzieć się co dzieje się w jej wnętrzu. Zresztą początki jej zmagań z utratą wagi wywołały nawet aplauz wśród bliskich. Starsza siostra i koleżanki gratulowały jej zmiany wyglądu i poświęcenia, którym płaciła za każdy stracony kilogram. Matka, jak zawsze zajęta jedynie własnymi sprawami zdawała się nie dostrzegać zmian w wyglądzie córki, natomiast ojciec żartował, że jego Becia zamienia się z kobiety – ciężarówki w malucha. Beata nie reagowała ani zbytnim entuzjazmem, kiedy kolejne kilogramy spadały z niej jak za duże jeansy, ani też złością na komentarze ojca. Jako, że zawsze była „przezroczysta” dla otoczenia i prócz gabarytów nie wyróżniała się niczym innym, to nie bardzo zwracano uwagę na coraz bardziej widoczne zmiany.F50.0

Cały ten proces zamknął się w okresie jednego roku szkolnego, zbliżające się wakacje Beata powitała chudziutka i może też nieco bardziej niewidoczna dla otoczenia. Sprawa nabrała rozpędu dopiero wtedy, gdy dziewczyna zasłabła w szkole i rodzice musieli przyjechać po nią do gabinetu szkolnej pielęgniarki. Zwróciła ona uwagę rodzicom na widoczny na pierwszy rzut oka stan wyczerpania fizycznego dziewczyny. Beata zaraz w szkole została zmuszona przez matkę do złożenia przysięgi, że powróci do normalnego jedzenia. Oczywiście były to puste słowa, które miały przywrócić matce iluzje poczucia kontroli a dziewczynie zapewnić święty spokój. Nawet jeśli zjadałą coś z rodzicami przy stole to starała się skutecznie spalić tę kaloryczną nadwyżkę, spacerując godzinami po mieście. Było jej wiecznie zimno, chociaż pogoda była iście letnia, miała posiniałe koniuszki palców a jej długie, niegdyś piękne włosy stały się matowe i zaczęły wychodzić garściami. Obsesją Beaty stało się dokładne studiowanie składu na etykietach produktów żywnościowych i przeliczanie kalorii. Beata codziennie ważyła się i stając przed lustrem szczypała obwisłą skórę na udach, myśląc w jaki sposób mogłaby pozbyć się tej „obrzydliwej słoniny”.

Beata siedzi przy stole, krojąc powoli i z chirurgiczną precyzja na maleńkie kosteczki plasterek pomidora, popije go szklanką wody mineralnej. Kiedyś potrafiła wypić litr wody mineralnej na raz, wszystko po to, aby wypełnić żarłoczny żołądek i pozbyć się uczucia głodu. Udało się, teraz wystarczy wypić parę łyków wody i popatrzeć na pomidora i już czuje się syta, czuje jak jej ciało puchnie od błyskawicznie zasymilowanego tłuszczu, brzuch nadyma się jak balon. Chyba czas najwyższy zastąpić pomidora sałatą…

 

* opis objawów został stworzony na potrzeby tego artykułu, jakakolwiek zbieżność z osobą realną jest całkowicie przypadkowa

Diagnoza – F50.0 – jadłowstręt psychiczny

Należy do grupy zaburzeń odżywiania. Jest celową utratą wagi, do poziomu co najmniej 15 % poniżej oczekiwań. Dolegliwości towarzyszące to : zaburzone postrzeganie własnego ciała oraz komplikacje hormonalne: zaburzenia miesiączkowania, potencji, zainteresowanie seksem.

Patogeneza

  • Anoreksja jest jedną z chorób, gdzie problemy psychiczne, do których sedna nie chcemy lub nie jesteśmy w stanie dotrzeć wyrażamy poprzez objawy fizyczne. Odreagowanie problemów psychicznych w ciele może odbywać się na wielu poziomach; poprzez zaburzenia snu, oddychania (astma oskrzelowa), krążenia(nerwica serca), problemy z układem pokarmowym (wzdęcia, wrzody).
  • Z tytułu problemów psychospołecznych leżących u źródła tych zaburzeń, trudno o skuteczne wyleczenie, jeśli będzie oparte jedynie na terapii objawowej.
  • Odżywianie – pierwotna i podstawowa potrzeba ludzkiego organizmu, pozwala na zaspokojenie dużo większej ilości potrzeb niż tylko głodu fizycznego. Matka, karmiąc swe dziecko dostarcza mu nie tylko mleka, ale również zaspakaja potrzebę bliskości, bezpieczeństwa, stawia je w centrum zainteresowania i obdarza troską.
  • Osoby chorujące na anoreksję (dziesięciokrotnie częściej dziewczynki) były w dzieciństwie zazwyczaj „dobrymi dziećmi”, spełniały prośby i oczekiwania rodziców. Swym zachowaniem przede wszystkim chciały usatysfakcjonować innych, same czując sie wewnątrz puste i bezwartościowe.
  • Anoreksja jest chorobą niszczącą zarówno ciało jak i umysł; organizm zwalnia swe procesy życiowe, chory zaś, izoluje się od otoczenia, gdyż ma świadomość, że jego zachowanie jest nieakceptowalne.
  • Pacjenci często pochodzą z rodzin o specyficznej konstelacji – zwanych dośrodkową. Cechuje je niewielka empatia i zaangażowanie w sprawy członków rodziny, oraz zaburzony sposób relacji. Matka często niedostępna, wymagająca, nie pozwalająca na uzyskanie przez dziecko autonomii. Ojciec natomiast wycofany, nazywany „ojcem drugiego planu”.
  • Znacznie łatwiejsze jest przeciwdziałanie anoreksji przez zapobieganie jej potencjalnym przyczynom, niż leczenie. Zaledwie 30 % osób chorych powraca do zdrowia. Stworzenie klimatu bezpieczeństwa, akceptacji i wspierania indywidualnego rozwoju dziecka jest optymalnym rozwiązaniem w kwestii zapobiegania rozwinięcia się tego zaburzenia.